Metoda krakowska
Metoda Krakowska powstała dzięki wieloletniej pracy terapeutycznej i badawczej pani profesor Jagody Cieszyńskiej i zespołu związanego z Katedrą Logopedii i Zaburzeń Rozwoju w Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie oraz Zespołu Diagnozy i Terapii Języka (obecnie Zespołu Wczesnego Wspomagania w Ośrodku dla Dzieci Niesłyszących). Metoda jest systemową terapią funkcji poznawczych dzieci z różnymi zaburzeniami rozwojowymi i genetycznymi. Jej głównym założeniem jest stymulacja biologicznych podstaw rozwoju poznawczego oraz stymulacja intelektualnych możliwości dziecka przez budowanie systemu językowego, co umożliwia nie tylko komunikację, opisywanie i wyjaśnianie świata, ale także budowanie własnej tożsamości.
Metoda Krakowska jest metodą rozwojową, gdyż w procesie terapeutycznym dąży do osiągnięcia kolejnych etapów wszystkich funkcji poznawczych, tak jak ma to miejsce w przebiegu dojrzewania zdrowego dziecka. Dlatego punktem wyjścia w terapii nigdy nie jest wiek kalendarzowy dziecka, ale poziom jego poszczególnych umiejętności. Prowadzona terapia jest terapią neurobiologiczną, wykorzystującą wiedzę na temat wczesnodziecięcej neuroplastyczności mózgu i dużej możliwości wpływania na kształtujące się połączenia neuronalne poprzez doświadczenia środowiskowe i pracę terapeutyczną. W myśl zasady, iż większość zmian, zachodzących w mózgu dziecka aż do wieku dojrzewania, determinowana jest przez jego osobiste doświadczenia, a nie przez jego geny.
Metoda Krakowska jest polecana dla wszystkich dzieci zarówno z zaburzeniami rozwojowymi, jak i genetycznymi. Z dużymi sukcesami pracują nią dzieci zagrożone dysleksją, z dysleksją, alalią, afazją, niedosłuchem, autyzmem, zespołem Aspergera, zespołem Downa i innymi chorobami genetycznymi. Metoda nikomu nie może zaszkodzić, mogą nią też pracować zdrowe dzieci, celem zwiększenia swojego potencjału intelektualnego i poznawczego.
Podstawowe techniki Metody Krakowskiej stosowane w gabinetach terapeutycznych, to:
1. Stymulacja słuchowa
2. Komunikacja ułatwiona – Gesty wizualizacyjne i gesty interakcyjne,
3. Manualne Torowanie Głosek
4. Metoda komunikacyjna
5. Programowanie języka
6. Dziennik wydarzeń
7. Symultaniczno-Sekwencyjna Nauka Czytania®
8. Terapia funkcji wzrokowych
9. Stymulacja funkcji motorycznych
10. Wybór dominującej ręki
11. Stymulacja lewej półkuli mózgu
12. Kształtowanie zachowań społecznych
13. Stymulacja poznania wielozmysłowego – bodźce smakowe,
14. Stymulacja pamięci – pamięć symultaniczna, pamięć sekwencyjna
15. Ćwiczenia kategoryzacji
16. Kształtowanie myślenia przyczynowo-skutkowego
17. Logoterapia (rozmowy z rodzicami, wyjaśnienie zasad terapii, przekazanie programu i umożliwienie Rodzicom oglądania prowadzonych zajęć z dzieckiem)
Dzieci, Rodzice i Terapeuci mogą osiągać kolejne sukcesy tylko wtedy, gdy stosowane są WSZYSTKIE elementy terapii.
Opiekun dziecka powinien brać czynny udział w terapii, jako osoba, która ma największy wpływ na jego życie, a tym samym przebieg i skuteczność terapii. Terapeuta jest głównie „drogowskazem”, który wskazuje kierunek i sposoby postępowania. Dlatego rodzic powinien uczestniczyć w zajęciach dziecka, robić notatki, obserwować pracę terapeuty i wdrażać ją potem w domu.
Czasami dziecko nie chce wydajnie pracować w obecności rodzica, uciekając się do zachowań manipulacyjnych (płacz, jęczenie), aby wymusić przerwanie ćwiczeń. Dobrze jest wtedy wycofać się i obserwować zajęcia z ukrycia, zamiast całkowicie rezygnować z udziału w terapii. Współpraca rodzic-terapeuta przebiega najwydajniej, gdy terapeuta wprowadza pewnien rodzaj ćwiczenia na zajęciach, a rodzic utrwala je potem w domu.
Czynny udział w terapii pomaga rodzicowi zrozumieć, że tak naprawdę każde jego działanie, nie tylko praca stolikowa, może mieć moc terapeutyczną.
Rodzic jest najważniejszą osobą w życiu dziecka i tym samym ma i powinien mieć na nie największy wpływ. Prawidłowo rozwijające się dziecko uczy się języka, komunikacji i zachowań społecznych najpierw w domu, a dopiero potem w instytucjach typu przedszkole/szkoła. Rezygnacja z własnego wpływu wychowawczo-terapeutycznego na dziecko rujnuje związek emocjonalny dziecka z rodzicem.
Terapeuta powinien być dla rodzica przewodnikiem i źródłem inspiracji, jako osoba obiektywna, która pomoże odróżnić prawdziwe lęki od manipulacji, pokaże jak pracować z dzieckiem i jak się do niego zwracać, by słowa miały jak najwiekszą moc sprawczą, ale nie może wykonywać tej pracy za rodzica. Terapia dziecka jest też zwykle terapią całej rodziny, pomaga zacieśnić więzi i pokazać, że tak naprawdę każdy gest, słowo, działanie może mieć moc terapeutyczną.
Zaangażowanie rodzica jest też niezwykle ważne dla efektywności terapii, którą można porównać do nauki wyjątkowo trudnego języka obcego. Jedna lub dwie godziny pracy w tygodniu nie przyniosą trwałych efektów. Dziecko może „przeprogramować” swój mózg tylko wtedy, gdy oddziaływania terapeutyczne są realizowane codziennie.
Oczywiście nauczycielowi lub terapeucie zawsze łatwiej będzie wyegzekwować wykonywanie poleceń, bo dzieci chętniej podporządkowują się obcym osobom, jednak taki stan rzeczy absolutnie nie powinien zniechęcać rodzica do pracy w domu.
Bardzo ważne w procesie terapii z dzieckiem jest ograniczanie dziecku dostępu do urządzeń elektronicznych (tj. tablet, smartfon, telewizor itp). Codzienny kontakt z zaawansowaną technologią wzmacnia nowe szlaki neuronowe w mózgu i osłabia stare – proces ten odbywa się kosztem zdolności społecznych i powoduje duże niekorzystne zmiany w płacie czołowym (tzw. technowypalenie mózgu).
Problem ten dotyczy przede wszystkim dzieci, u których proces dojrzewania mózgu jest jeszcze w toku. Przesadne obcowanie z mediami prowadzi do problemów ze skupieniem uwagi, zmniejszenia umiejętności językowych, nadpobudliwości ruchowej i rozdrażnienia, obniżenia zdolności interpersonalnych (zwłaszcza empatii), niechęci do słuchania tekstów czytanych, problemów z rozumieniem i akceptowaniem reguł społecznych, wreszcie ryzyka pozostania na poziomie operacji konkretnych (trudności z rozumieniem żartów i przenośni).
Media, zwłaszcza te wizualne, przesadnie stymulują prawą półkulę mózgu, zwalniając lub nawet hamując rozwój półkuli lewej odpowiedzialnej za uczenie się języka mówionego i pisanego. Zwiększone wydzielanie się dopaminy podczas gier komputerowych (dającej uczucie przyjemności) prowadzi do uzależnienia. W Polsce już są ośrodki odwykowe dla dzieci uzależnionych od mediów, z kolei u niektórych diagnozowanych małych dzieci, które zbyt dużo czasu spędzały przed monitorem, można nawet mówić o tzw. „autyzmie telewizyjnym”. Dlatego całkowita rezygnacja z telewizora i komputera jest bardzo ważnym warunkiem prowadzenia skutecznej terapii.
O negatywnym wpływie technologii na nasz mózg i procesy uczenia się warto przeczytać w książkach prof. M. Spitzera (np. Cyfrowa demencja).
Źrodło:
http://www.centrummetodykrakowskiej.pl/377,a,faq.htm
http://staszek-fistaszek.pl/metoda-krakowska/