29 Turnus rehabilitacyjny
28.06.2020 – 11.07.2020
Turnus rehabilitacyjny w Centrum Like
Jaś uczestniczył w intensywnym czasie terapii w nowym miejscu, które postanowiliśmy sprawdzić. Po trudnym dla wszystkich okresie izolacji w okresie pandemii koronawirusa postanowiliśmy, że Jasiowi potrzeba powrotu do terapii i rehabilitacji, która pomaga mu w codziennym lepszym funkcjonowaniu. Zarówno dla Jasia jak i dla nas było to nowe miejsce.
Połączyliśmy urlop wypoczynkowy z rehabilitacją Jasia. Dlatego, że pojechaliśmy całą rodziną. Młodszy synek jest tak absorbujący w tej chwili, że sama nie dałabym sobie rady z dwójką. Po zajęciach terapeutycznych, które kończyły się o różnych porach, ale w przypadku Jasia trwały najpóźniej do 16-tej , odwiedzaliśmy nowe miejsca, zwiedzaliśmy okoliczne ciekawe miejscowości, zabytki itp. Po zajęciach w ośrodku często były też ciekawe zabawy popołudniowe: karaoke, rodzinne zdjęcia ze zwierzakami: pieskiem i kotkiem,a dla rodziców krótka przejażdżka na koniu i zdjęcie na koniu 😉 był grill i raz terapia ręki zabawa z cieczą nienewtonowską.
To co mnie ujęło w tym Ośrodku i to co jest najważniejsze to to, że czułam, że oddaję Jasia w dobre ręce, widziałam zaangażowanie ze strony terapeutów. Żałuję tylko, że zajęć logopedycznych było mało, bo 5*30min na cały turnus, a Pani była bardzo zaangażowana i widać było, że chce ten czas dodrze i maksymalnie wykorzystać na terapię dziecka.
Jaś uwielbia wodę więc staram się wybierać Ośrodki turnusowe, które mają zajęcia na basenie. Jaś miał tu różnych terapeutów, ale najczęściej z Jasiem miał zajęcia pan, który miał świetne podejście do Jasia, miał pozytywną energię i był zaangażowany, ciekawie prowadził zajęcia starając się uaktywniać i usamodzielniać Jasia. Jaś umie pływać z makaronem i w pływaczkach, do samodzielnego pływania trochę mu brakuje. W tej chwili też nie mamy możliwości logistycznych uczęszczania na zajęcia na basenie w Bydgoszczy nad czym trochę ubolewam, bo widzę, że jest to żywioł Jasia i według mnie i terapeutów ma możliwości nauczyć się samodzielnie pływać na plecach.
Pani Monika z terapii Vojty, często chwaliła Jasia, że super reaguje na ćwiczenia tą metodą co dobrze świadczy o Jasiu, a ściślej o jego centralnym układzie nerwowym.
Pani Ilona i pani Ewa pracowały nad małą motoryką, nad poprawą precyzji pracy rąk Jasia poprzez różne zabawy, ćwiczenia itp. Bywały różne dni, ale też były dni, że Jaś fajnie, dobrze pracował. Po kilkudniowej obserwacji Pani Ilona również powiedziała mi, że im dłużej obserwuje Jasia to uważa, że jest wysoko funkcjonującym dzieckiem.
Pani Aldona i pan Kuba pracowali z Jasiem metodą MAES. Pani Aldona opowiedziała mi trochę na czym polega ta terapia i szczerze byłam zaciekawiona tą metodą. Jeśli dobrze zrozumiałam przynajmniej w przypadku Jasia chodziło o to aby dając mu bodziec w postaci np. ciekawej dla Jasia zabawki jednocześnie kładąc mu, różne przeszkody do pokonania, Jaś sam zapanował jak dostać się do zabawki. Trzeba jednocześnie korygować złe wzorce, pokazując mu prawidłowe. W ten sposób mózg dziecka uczy się planowania ruchu w przestrzeni.
Usłyszałam od terapeutów dobre słowa po zakończonej terapii i na koniec turnusu, że Jaś to mistrz świata, że jest mega mądry i że jest jednym z wyżej funkcjonujących dzieci. Jak chyba każdy rodzic lubię słyszeć szczere i dobre opinie o Jasiu. Kto z nas nie lubi pochwał :-). Chyba nie ma takich ludzi, którzy nie lubią usłyszeć komplementu, czy dobrego słowa.
Jaś uwielbiał zajęcia z hipoterapii czyli jazdę na koniu. Nawet kiedy wychodziliśmy w przerwie na spacer , czy podwórko to Jaś najczęściej kierował się w stronę zagrody dla koni.
Jaś miał w trakcie turnusu:
1. Kinezyterapię 11* 60min
2. Terapię Maes 30min 10 x w ciągu turnusu
3. Terapia Vojty 10*30min
4. Hipoterapia 10*30min
5. Terapia Ręki 10*30min
6. Terapia wodna 10*30min
7. Terapia przestrzenna 5*30min
8. Terapia neurologopedyczna 5-30min
Turnus był dla Jasia intensywnym czasem terapii, ale Jaś dzielnie sobie radził. Od wielu terapeutów słyszałam wiele dobrego o Jasiu, że Jaś jest fajnym chłopcem, że wysoko funkcjonuje. Zawsze są to budujące słowa i pomagają nam spojrzeć na Jasia z nowej, dobrej strony.
Miejsca , które odwiedziliśmy w okolicy to : Park przy Pałacu w Rogalinie, dąb Gerarda, gabinet londyński, galeria obrazów, powozownia i Kościół w Rogalinie, Kórnik: arboretum przy zamku, promenada, dom Wisławy Szymborskiej, Deli Park, Stęszewo, Mosina :-).
Poniżej trochę zdjęć z turnusu:
i trochę zdjęć z wypoczynku i zwiedzania po zajęciach zrobionych aparatem i telefonem:
Jasiu – spacer na plażę
Jasiu – spotkanie z ulubionym konikiem
Jasiu – samodzielnie wchodzi na zjeżdżalnię
Jasiu- droga na punkt widokowy (park przy Pałacu w Rogalinie)
Jasiu w Deli Parku- Podniebna Eko-Wioska
Jasiu – zjeżdżalnia z tatą
Jasiu – nakładanie pachołków